W czwartek w końcu wybrałyśmy się na wieś. Boże, jak dawno my tam nie byłyśmy! Ponad miesiąc, kiedyś bywało się minimum raz w tygodniu, co weekend. Dzień spędziłyśmy praktycznie cały czas na spacerowaniu po naszych łąkach. Było wspaniale! Tylko Ja, 4 psy i .. wolność. Szila cały czas praktycznie coś niuchała albo zażywała kąpieli błotnych, biegała, kombinowała na różne sposoby jak się dostać do rowu oraz oczywiście zabawy w najlepsze z psami. A i oczywiście nie można zapomnieć o skakaniu przez rowy :D W niedzielę znów pojawimy się u babci i cioci także kolejny spacerek murowany!
Musimy się postarać i bywać tutaj częściej ;)
Teraz kilka zdjęć, zdjęcia moja więc jakość oczywiście ''powalająca'' :P
Pani na swojej ziemi
Albo można też wejść tak :
I tą samą drogą wyjść :P
Miziu,miziu :)
Pozdrawiamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz