wtorek, 30 marca 2010

Świadomość, tak świadomość! :D

W wakacyjną nudę wzięłam się z Szilą za jej ciałko i zadek :P Wchodzenie na doniczki, chodzenie tyłem po schodach. Tak o, dla zabicia czasu. Ale ostatnimi czasy wzięłyśmy się za to bardziej :D ( co nie co będzie można zobaczyć na zdjęciach na dole ;) ) I muszę powiedzieć że to i jej jak i mi w pewnym stopniu pomogło. Nawet podczas spaceru z psami widzę że jednak bardziej używa i zarzuca swoim tyłeczkiem z boku na bok, wchodząc delikatnie na drzewo. Ostatnio nawet jak jechałyśmy autobusem to w przejściu nie musiała się kręcić, obracać żeby przejść tylko po prostu zaczęła kierować swoim ciałem. Także muszę przyznać że jest to jednak przydatna rzecz :D









Na drzewie można też usiąść :P






Można wejść tak :




Albo tak :P :





Również takie rzeczy jak wchodzenie na plecy czy też na udko :P nie są nam nie znane ;) Ostatnio zaczęły mi nawet schodzić rysy z pleców :D Ale tego jednak nie ma kto uwiecznić :/ No nic, trzeba będzie zaczekać do spaceru ze znajomymi ;)


Pozdrawiamy ! :D

sobota, 20 marca 2010

Piątkowy wypad

Wczoraj w piątek wybrałyśmy się do Gorzowa.
Zwolniłam się z ostatniej lekcji, pobiegłam po psa i pędem na autobus. Zdziwiło mnie to że zazwyczaj do Gorzowa jedzie się 30-max.40 min a tym razem jechaliśmy dobrą godzinę ! No ale dojechałyśmy. Na miejscu czekała na nas Ala i zawiozła nas do Natalii i Bastera. Byłyśmy z psami na boisku, z początku psy polatały trochę, pobawiły się. Później przyszli ludzie i poćwiczyliśmy w rozproszeniu. I mój pies pracował bardzo ale to baardzo fajnie :) Byłam z niej zadowolona. Nic ją nie rozpraszało, bez problemów zostawała, robiła sztuczki gdy obok biegały dzieciaki z piłką, ktoś jeździł na rowerze. Kiedy ludzie się rozeszli przyszła jeszcze Ala z Riciem i Monitim. Rico wulkan energii od razu przywitał się ze wszystkimi a Montii zapoznawał się z Basterem. Chłopaki w miarę przypadli sobie do gustu. Ja miałam w końcu okazję zobaczyć się w końcu z Riciem i muszę powiedzieć że jest po prostu świetny, ta jego energia a zarazem skupienie. A Montii ! Ten to dopiero jest mistrzem chodzenie na kontakcie ! Jak również i Baster z Natalią szykują się na świetny team !:):)
I pochwalę się jeszcze tym z czego jestem mojego psa po prostu dumna ! :D Bez problemów , za każdym pierwszym razem odwoływała się od psów. Dla wielu osób może wydawać się to śmieszne że tak się z tego cieszę. Ale my miałyśmy wielki problem z przywołaniem ale to już przeszłość.
Zdjęcia to ehem no ... ważne że są :P








Pozdrawiamy !

poniedziałek, 15 marca 2010

Wiosna,Zima,Wiosna,Zima

Wiosna,Zima,Wiosna,Zima i tak w kółko. Pogoda chyba zwariowała. W zeszły tydzień mieliśmy piękną wiosnę bez śniegu ale tak było tylko do niedzieli. Od rana sypał śnieg z deszczem powodując wielką nie przyjemną chlapę a wieczorem gdy się ochłodziło biały puch zaczął zostawać. Dzisiaj jak wróciłam ze szkoły piękne słońce więc psy, aparat ( który coś jest zepsuty :/ - nie łapie ostrości w ogóle na przybliżeniu choćby minimalnym ) i pobiegliśmy na spacer. Przyjemne słońce i lekki wiaterek towarzyszył nam przez całą drogą . Jak doszliśmy do domu zjadłam obiad i wbiłam slalom. 2-3 przebiegnięcia i kończymy, wróciliśmy do domu a tu zamieć , sypiąca do tej pory ! Na szczęście pogoda jest na tyle łaskawa że czeka aż skończymy,wrócimy do domu.

Teraz pare zdjęć nie najlepsze, tak jak wspominałam nie chce łapać ostrości więc nawet o zdjęciach w ruchu nie wspomnę ...



























Pozdrawiamy !
Szila

Oskar

Oraz Magda :)

niedziela, 14 marca 2010

O nas czyli Witamy Was !

Wypadałoby napisać kto pisze i kto jest prowokatorem tego bloga.
O mnie można przeczytać z boku , no ale tak dla przypomnienia . Nazywam się Magda, uczennica drugiej klasy gimnazjum. Szila jest psem w typie Berneńskiego Psa Pasterskiego a 1go maja skończy już 4 lata ! ( Kiedy to zleciało? ) Dzielnie pokazuje ludziom że z psem warto nie tylko ograniczać się do spacerów ale i ''Coś'' robić. U na to ''Coś'' to jest agility, obedience , dog dancing oraz sztuczki kiedyś też było bieganie za deklami ale co z dużo to nie zdrowo i wolimy skupić się na bieganiu za piłeczką która jest oczkiem w głowie. Staramy się jak to tylko jest możliwe spotykać się z naszymi przyjaciółmi którzy najbliżej mieszkają w Gorzowie a wspaniałe pks`y tego nie ułatwiają :P Wolny czas spędzamy spacerując po okolicy i ''naszych'' lasach.
Staramy się jak najbardziej urozmaicać życie dzięki czemu razem nie możemy narzekać na nudę. W domu jest jeszcze z nami Oskar - 11letni jamnik rodziców który dzielnie dotrzymuje nam towarzystwa na spacerach.
Na wstępie to tyle chciałam tylko dodać ze niestety prowadzenie blogów jak dotąd nie wychodziło mi najlepiej ale mam nadzieje że ten blog będzie przełomem , przynajmniej będę się starać :P

Pozdrawiamy ! Magda i znudzone psy czekające na wiosnę w pełni.








PS. Wielkie podziękowania dla Natalii od Tosi ! Za to że wytrwale tłumaczyła mi co i jak z blogiem ! Natalia dzięki ! No i nie raz pewnie jeszcze napiszę o radę :D