czwartek, 21 lipca 2011

03.07.2011 - wystawa w Gorzowie

Trochę czasu już minęło ale dopiero teraz zebrałam się żeby coś napisać;)

To był dla nas wielki dzień dlatego że, ja i Tia debiutowałyśmy na ringu wystawowym. Z początku się stresowałam ale później jakoś samo z siebie mi przeszło. Pewnie dzięki świetnemu towarzystwu;)
A więc zostały proszone suczki z klasy szczeniąt w której była Tiśka oraz Sarcia - jej siostra. Wchodzimy na ring na którym czeka sympatyczna sędzina ze słowami : A z Tobą to będę miała nie złą zagadkę ;) Następnie pokazanie zębów i kółeczko. Pierwsze - myślę sobie yes! nie capnęła mnie ! ( co niestety zdarzało się Młodej zrobić ) ale zaraz, zaraz patrzę trzeba biec kolejne i w tym momencie cap :P ( co oczywiście zostało uwiecznione:P ) kolejna rzecz - opis - trochę to trwało dlatego że Pani Ula myślała nad Tijkowym kolorem, czyli co z tym fantem zrobić. Przy okazji dając mi rady odnośnie wystawiania oraz usłyszałam kilka bardzo fajnych słów odnośnie wyglądu - jest bardzo ładną suczką ale jednak ten kolor. No nic, mi to w niczym nie przeszkadza ba, mi się ona taka bardzo, bardzo podoba bo jest jedyną w swoim rodzaju mleczną czekoladą z orzechami;)

Z ringu zeszłyśmy zadowolone z oceną NO ale za to jakim fajnym opisem !

''średniej wielkości suczka, o dosyć lekkiej kości, dobre proporcje, głowa o dobrych proporcjach, dosyć mocna, dobrze osadzone i noszone uszy, ładna szyja, prosty grzbiet, dobre kontowania przodu i tyłu. Niestety przewaga bieli w umaszczeniu powoduje obniżenie oceny.''




Po ocenie nadszedł czas na pokazy w których również brałyśmy udział za co dziękuję :)


Na pierwszy ogień poszedł bernuś. Po 3 miesiącach bez trenowania pokazała że berneńczyk też może biegać w agility ! Co prawda nie było to 100 % co może z siebie dać ale pogoda - duszno, parno- nie sprzyjała Szilotowi. Jednakże ludzie docenili ją i usłyszałam kilka miłych komentarzy:)



Po Szilowym biegu poszłam po Tiota. Tak,tak dziewczyna ma już za sobą swój pierwszy występ z dużą publicznością, psami, muzyką oraz innymi rozproszeniami ! Zdała wzorowo :) Pracowała normalnie jak na podwórku ignorując rozproszenia :D

Powstał również filmik ogólnie z całej wystawy KLIK

Dzień po wystawie czyli 4 lipca minęło 7 miesięcy odkąd Sisino Jetki są w nowych domach

Tak było jeszcze nie dawno..

A teraz

Przez to że pada deszcz zaraz zamierzam się zabrać za drugą notką o aktywnym weekendzie;)

Pozdrawiamy !