Ostatnia aktualizacja bloga - prawie 3 miesiące temu... chyba należało by coś nowego napisać?;)
Kurcze 3 miesiące to bardzo dużo czasu. Wydarzyło się wiele rzeczy min.
Trening z Paulą i Włóczką.




Na tym treningu zobaczyłam jak wygląda idealny team - właściciel i pies czyli Paula i Wena. Będę dążyć do tego żeby choć trochę Wam kiedyś dorównać:)

Tikowe pół-urodziny ( przy okazji których prześwietliłyśmy bioderka i łokcie - super !:D )
FILMIK KLIK !
Wypad do trójmiastaoraz spotkanie z Kasią Korsą
i Loganem oraz Kasią i Festerem.
Zdjęcia z Sopotu by Kasia Jakubczyk (
KLIK! ) oraz z Gdyńskiej plaży (
KLIK ! )

Piąte (!) urodziny Szili ! Nie mogę w to uwierzyć ale mój mistrz skończył już 5 lat ! A pamiętam to gdy ją pierwszy raz zobaczyłam, pierwsze leżeć które wyszło, pierwszy spacer... wszystkie na wzloty i upadki:) Ona jest dla mnie przykładem tego że z każdym psem można wyjść ze wszystkich problemów i nie zależnie od rasy można Coś robić i robić to dobrze, ba można COŚ osiągnąć !
Sto lat Sziluś!
Spacerowo-treningowy wypad do Szczecina i Goleniowa.Udało nam się wyrwać i spotkać z dziewczynami. I w końcu poznać genialną sukę - Astę! Spacerek i ludzie genialni - jak zawsze ;) Przy okazji Tia pierwszy raz pływała! Na drugi dzień krótki trening agility.. aż żal było wracać..
Zdjęcia z wodowania (
KLIK ! )

Oraz najświeższe -
Wrocław DCDC przy okazji zaliczając genialny trening u jakże świetnej trenerki Olgi Kwiecień-Maniewskiej
I tutaj napiszę coś więcej.;)
To był fantastyczny weekend. Na treningu dowiedziałam się o wielu ważnych ćwiczeniach które można zrobić psem na sucho, poza torem dzięki czemu przełożenie tego na przeszkody, bieg jest o wiele łatwiejsze dla psa i przewodnika. Tia spisała się na prawdę fajnie - aportowała, zostawała ( nawet w tedy gdy piszcząca zabawka przeleciała koło nosa i wylądowała obok niej) i tunelowała tak jak wcześniej nam to nie wychodziło ! Byłam tym zaskoczona i zachwycona. Jedynie co to opanowanie - leży u nas to strasznie dlatego bierzemy się za to ostro i mam nadzieję że do seminarium będę już miała normalnego burka i w tedy gdy trzeba również spokojnego :)
Następnego dnia o 8 wyruszyliśmy na park południowy gdzie udało nam się trafić bez problemów ( gorzej z powrotem :P ). Jak dotarliśmy na miejsce pierwsze kogo poznaliśmy to nowego stworka Natalii czyli Lomo - genialna dziewczynka. Następnie spotkanie z Martą i jej ferajną w tym Sisi - matką Tii. Świetnie było móc znowu się spotkać i porozmawiać na żywo. Oprócz tego poznaliśmy jeszcze wiele innych osób tych dobrze nam znanych i tych mniej.
W międzyczasie oglądania występów wędrowałyśmy z Tią urozmaicając sobie czas szarpaczkiem albo piłeczką. Dziewczyna spisała się na medal - ładnie się odwoływała, skupiała oraz pracowała mimo tylu psów biegających i szczekających wokół. W niedzielę również byłyśmy ale na bardzo krótko bo o 11 musiałyśmy iść na pociąg powrotny do domu. Gdyby tylko nie sytuacja na początku w pociągu wyjazd był by wręcz idealny.
Czyli podsumowując lepiej czasu spędzić nie mogłam, wszystkim bardzo za to dziękuję i mam nadzieję że do zobaczenia nie długo!

Na razie to tyle ale następna notka już w przyszłym tygodniu dlatego że 11 czerwca będziemy obchodzić nasze 5 lat z Szilą a 7 Tia kończy 8 miesięcy :)
Pozdrawiamy ! Magda, Szila i Tia !

PS. BARDZO dziękuję autorom zdjęć i Hani Zetowej za logo!